28 czerwca 2010


dziś polubiłam patrzeć jak śpicie
Peggy i Ty w jednym łóżku
dwie miłości mojego życia
ona przytula się do twoich nóg
a Ty nic sobie z tego nie robisz i wiercisz się
a kiedy uświadamiasz sobie że ona tam jest
śpisz ostrożniej

chcę mieć ten obraz zawsze w głowie
nieważne jak wszystko się skończy
chcę pamiętać was razem
i waszą nową przyjaźń
i chcę pamiętać zawsze jak od czasu do czasu
otwierasz oczy i mówisz do mnie
najpiękniejsze słowa na świecie
bajecznie zaspany i potargany
zasypiając zaraz od nowa
i śniąc dalej o piękniejszym świecie

26 czerwca 2010

co jakiś czas przychodzi do mnie Zofia
Zofia nosi okulary w czarnych oprawach
Zofia zawsze włosy ma spięte gładko w kok
ubiera się schludnie i patrzy na mnie spode łba
a ja

a ja mam potargane włosy
i różowe okulary
w kieszeni
na wszelki wypadek gdyby coś nie tak

kiedy wpada do mnie Zofia
skaczę po łóżku i śpiewam jej piosenkę
a Ona patrzy na mnie spode łba

cyk Zosiu cyk
zrób palcem pstryk
i choć ze mną na różową chmurkę
i udawaj ze mną kurkę
Zosiu Zosiu choć zatańczyć

a Zofia dalej patrzy na mnie spode łba
i choć uśmiecham się do niej szczerze
Ona woli poczytać podręcznik biologiczny
niż iść ze mną na łąkę wąchać kwiaty