Biorąc pod uwagę to, jak wszystko mi wisi ostatnio, zdaje mi się, że ja naprawdę nie powinnam dorastać. A co gorsza im dobitniej sobie to uświadamiam, tym bliżej do tej śmiesznej dorosłości. Nie chce, naprawdę nie chcę.
Mam nadzieję, że nigdy nie zechcę.
Gdyby wszyscy ludzie na ziemi pragnęli dorosnąć tak mocno jak ja... mielibyśmy w dużej mierze do czynienia z anarchią, ale tą taką niedobrą, niedopracowaną i zdecydowanie nie utopijną, a katastrofalną w skutkach.
Może powinnam zostać politykiem?
Mama mi powiedziała, że cieszyłaby się, gdybym została prezydentem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz